Wszystko zaczęło się od tego jednego zdania…

Masaż twarzy towarzyszył mi od samego początku mojej drogi zawodowej. Po raz pierwszy dowiedziałam się o nim będąc w szkole kosmetycznej, a później rozwijałam umiejętności na studiach. Swoją pierwszą pracę otrzymałam w prestiżowym, dużym i autoryzowanym salonie SPA. To, co najpiękniejsze to fakt, że salon posiadał niesamowicie rozbudowaną bazę dedykowanych rytuałów masażu twarzy do danego zabiegu. Dzięki tej pracy poznałam różnego rodzaju techniki, które na co dzień wykorzystywałam w praktyce.

Jako kosmetolog świadczyłam różne usługi takie jak pielęgnacja “biała”, aparaturowa oraz oczywiście masaż twarzy. Miałam jedną klientkę, która miesiącami wybierała masaż twarzy tylko u mnie. Pewnego razu zapytałam ją co jest tego powodem i usłyszałam coś, co na zawsze odmieniło moje życie. 

usłyszałam coś, co na zawsze odmieniło moje życie. 

Powiedziała, że mój czuły i świadomy dotyk daje jej poczucie pełnego relaksu… Kiedy to piszę i wspominam, nieustannie się wzruszam, bo czasami jedno zdanie potrafi odmienić całe nasze życie. To był moment, w którym głęboko w sercu poczułam, że jest to moja droga.

 

CODZIENNIE UCZĘ SIĘ NA NOWO, JAK DAWAĆ CI WIĘCEJ

Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, dlaczego wybrałam akurat ten zawód i tę specjalizację. Odpowiedź jest prosta: Nie wierzę w szybkie rozwiązania ani w „idealne” standardy piękna.

Wierzę w autentyczność – w to, co płynie z wnętrza i co można wydobyć poprzez świadomą pracę z ciałem i emocjami. Masaż twarzy to moja przestrzeń, gdzie precyzja łączy się z intuicją, a technika z prawdziwym zrozumieniem drugiego człowieka.

Każdy ruch moich dłoni to dialog – z Twoimi napięciami, zmęczeniem, stresem. Nie wykonuję masaży, żeby tylko wygładzić zmarszczki. Moim celem jest coś więcej: pomóc Ci poczuć, że wracasz do siebie. Że Twoje ciało, twarz, emocje – wszystko jest w harmonii.

Nieustannie się rozwijam, bo wiem, że każdy człowiek i każda twarz to inna opowieść. Uczę się nie po to, by zdobywać dyplomy, ale by być jeszcze lepsza w tym, co robię. Masaż twarzy to sztuka, a ja jestem tu po to, by tę sztukę doskonalić i dzielić się nią z innymi.

Moja praca to więcej niż zawód – to świadomy wybór, by na co dzień wpływać na to, jak kobiety czują się w swojej skórze. Wiem, jak wiele siły daje chwila, w której możesz po prostu być. Bez pośpiechu, bez oceniania, bez perfekcji.

Przełomowy moment w moim życiu

Kiedy ponad 4 lata temu zostałam mamą i urodziłam mojego cudownego synka, moje życie zmieniło się o 180 stopni. Totalnie nie spodziewałam się wyzwań jakie postawi przede mną macierzyństwo.  Rodziłam w pandemii i z perspektywy czasu widzę, że zamknięcie i obostrzenia  spotęgowały stres, poczucie odizolowania i obniżonego nastroju. Mimo ogromu miłości do tej małej istotki, byłam przemęczona liczbą obowiązków, niewyspana, a to wpływało na moje zdrowie psychiczne.

Pewnego dnia otworzyłam oczy i dotarło do mnie, że NIE DAM RADY tak dłużej żyć. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i coś ZMIENIĆ.

Zaczęłam odkrywać siebie na nowo. Poczułam ponadprzeciętnie silną potrzebę indywidualności jako kobieta. Nie chciałam być tylko mamą (choć spełniam się w tej roli). Zaczęłam odkrywać różne drogi takie jak rozwój osobisty czy mindfulness. Po porodzie moja skóra wymagała specjalnej troski, a że gabinety zostały zamknięte (w tym mój) zaczęłam działać w domu z wiedzą i umiejętnościami, które miałam. I tak skierowałam właśnie swoją uwagę na automasaż twarzy, dając sobie pełnię skupienia, czasu i miłości poprzez dotyk. 

Od zawsze uwielbiałam i stosowałam masaż, jednak doświadczenie z początków macierzyństwa pozwoliło mi odnaleźć wyższy i głębszy sens w terapiach manualnych. Zaczęłam zmieniać się nie tylko zewnętrznie, ale również rozkwitałam w środku. 

Jestem wdzięczna sobie, że odnalazłam drogę do połączenia się z moją wewnętrzną mocą, bo od tego momentu życie zaczęło zmieniać się na lepsze. Krok po kroku zaczęłam układać swoją nową rzeczywistość.

Energia dawania

Wiedząc jak masaż wpływa nie tylko na wygląd, ale przede wszystkim na psychikę i poziom stresu, poczułam że muszę podzielić się tą wiedzą z większą ilością osób. Chciałam wpływać w pozytywny sposób na życie ludzi, ale też dzielić się praktyczną wiedzą, która realnie zmienia życie na lepsze.

Dlatego założyłam konto na instagramie @gosiagondekpl. Przez 2 lata do społeczności świadomych i zakochanych w terapiach manualnych, dołączyło aż 350 000 osób! Ta liczba uświadamia mi każdego dnia jak wiele osób pragnie połączenia z naturą i pojednania ze sobą. 

Tworzę różnego rodzaju autorskie programy automasażu: wyzwania, kursy, szkolenia. Pragnę, aby każdy człowiek poczuł się dobrze we własnym ciele, nawet jeśli nie może skorzystać z wizyty w gabinecie.

Jestem prelegentką na różnego rodzaju wydarzeniach branżowych i prowadzę szkolenia. 

Chcę dzielić się moją pasją jeszcze mocniej, dlatego w przyszłości chcę stworzyć placówkę szkoleniową wraz z SPA oraz rozwinąć system szkoleń z masażu dla profesjonalistów.

Do miejsca, w którym jestem teraz doprowadziła mnie sekwencja życiowych doświadczeń. To, co dla mnie najcenniejsze to fakt, że nigdy nie pozostałam obojętna na sygnały wysyłane z różnych stron, byłam otwarta na siebie i na nowe, które miało nadejść.

Kim jestem?

Kobietą, mamą, specjalistką terapii manualnych. Osobą szczerą, autentyczną w swoich działaniach i w relacjach międzyludzkich. Jestem człowiekiem, który potrafi marzyć, kochającym życie, przyjmującym z pokorą wszystkie lekcje. No i oczywiście miłośniczką jogi. 🙂 Jestem pełna wdzięczności za to, że mogę wnosić szeroko pojęte PIĘKNO do życia innych ludzi.

Żyję wewnętrznym przekonaniem, że im bliżej jestem siebie, tym piękniejszy jest mój świat.

Moja historia pisze się nieustannie, a ja mam wewnętrzne przekonanie, że będzie to piękna opowieść. Kiedy wystukuję te słowa na klawiaturze, uśmiecham się sama do siebie i wiem, że jestem we właściwym miejscu.

Dziękuję, że ze mną jesteś wspaniała istoto!

Z miłością,
Gosia Gondek

Jeśli chcesz dowiedzieć się o mnie czegoś więcej, zerknij tutaj:

CERTYFIKATY:

Scroll to Top